Trudno znaleźć relacje, które byłyby peanami na cześć tego odcinka Takamaki. Piękny, owszem – piszą – ale… – i tu pojawia się lista wad. Że krótki, bo tylko trzy kaskady, że brakuje trudności wodnych, że to w ogóle nie jest kanion! Ot, raz zaliczyć i już nigdy nie wracać… Więc może będzie to pierwsza jednoznacznie entuzjastyczna opinia. Dla mnie było to najbardziej fascynujące miejsce, jakie kiedykolwiek widziałem.
Czytaj dalej
Takamaka I był najdłuższym kanionem do jakiego zdecydowaliśmy się wybrać. Przewodnikowy czas przejścia wynosi 7 godzin, do tego dodać trzeba jeszcze jeszcze 2 godziny powrotu. W sumie to 3 km doliny i 460 m deniwelacji. Naprawdę długi dzień, jeśli doliczyć do tego jeszcze godzinny dojazd spod naszego domu. Perspektywa nocnego błąkania się po dżungli zmobilizowała nas do czynu, więc o godzinie 6.30 rano uzbrojeni i opakowani w pianki rozpoczęliśmy naszą przygodę. Czytaj dalej
Na Reunionie spędziliśmy 15 dni. Z tego ponad połowę zajęła nam działalność kanioningowa. Resztę czasu poświęciliśmy na zwiedzanie. Mimo, że tych turystycznych dni nie było zbyt wiele, staraliśmy się zobaczyć najciekawsze miejsca. O kilku z nich jest ten artykuł.
Czytaj dalej
Film – zwiastun z październikowej wyprawy na Reunion. Piekne krajobrazy i głupie teksty. Czyli to co lubimy najbardziej.
Zobacz film
Czytaj dalej
Turystyka kanioningowa istnieje na Reunionie od wielu lat, przez ten czas pojawiło się w internecie wiele powyprawowych sprawozdań. Przygotowując się do wyjazdu staraliśmy się znaleźć jak najwięcej informacji. W jednej z ciekawszych relacji, kaniony wyspy podzielono na trzy grupy: czerwone, zielone i niebieskie. Ten podział prawdopodobnie pochodził od koloru stron w przewodniku, ale … spróbujmy dorobić do tego lepszą teorię.
Czytaj dalej
Dla osób, które uprawiają kanioning, Reunion jest tym, czym Alaska wydaje się być dla narciarzy. Wielkim marzeniem i wyzwaniem, przygodą przeżywaną wśród oszałamiającego krajobrazu, miejscem, które fascynuje, ale i budzi obawy. Czytaj dalej
Z założenia nie miał to być wyjazd o charakterze kanioningowym. I nie był… Mając niewiele do czynienia z tym sportem nastawiałem się raczej na piesze wędrówki po wyspie, choć wcześniej natknąłem się na wiele opracowań traktujących o naturalnych potencjałach Reunion, jej niesamowitych górach, kanionach, jaskiniach lawowych i innych cudach. Czytaj dalej
Przed wyjazdem ktoś mnie zapytał, czy opłaca się jechać na 3 dni do Włoch. Cóż… Obiektywnie rzecz biorąc… Kilka spraw zostało opóźnionych, jakieś pieniądze wydane, dni upłynęły. Zostały zdjęcia, filmy i mnóstwo roboty na następne tygodnie z porządkowaniem tego materiału. Jakby tego nie przeliczać praktycznie i materialnie – nie opłaca się! A jednak siadając nad zdjęciami, kiedy wracam do wspomnień sprzed kilku tygodni, niezmiennie, od chwili wyjazdu twierdzę, że było warto.
Czytaj dalej
Są takie górskie rejony, o których się słyszało. Tak przy okazji. A to o paralotniach w Saint Hilare, o jaskini Gouffre Berger w Vercors, o skiturach w Ecrins, o fabryce Petzla… Wszystko to kręci się gdzieś w okolicy mitycznego sportowego centrum, jakim wydaje się być Grenoble.
Czytaj dalej
Zaczyna się dramatycznie, ale to nie jest triller. To tylko film o trochę nietypowym kanioningowym wyjeździe. Z przymrużeniem oka…
Film był prezentowany w 2014 roku na Festiwalu Filmów Górskich w Lądku Zdroju i Speleokonfrontacjach. W 2015 zdobył nagrodę publiczności na XIII Festiwal Slajdów Podróżniczych w Katowicach.
Zobacz film
Czytaj dalej