Eldorado po raz trzeci
Kolega zwany Rysiem po powrocie z wyjazdu w Kordyliery stwierdził, że w zasadzie to było fajnie, ale może lepiej byłoby ten czas spędzić w Ticino. Taniej, bliżej, a zabawa dużo lepsza. Tym razem Rysiu się z nami nie wybrał, choć przez pewien czas planował. Niestety przegrał z prozą codziennych obowiązków. Cóż, zdarza się.