Zachowanie w wodzie szybko płynącej
Trochę fizyki, aby lepiej zrozumieć zagrożenia i uświadomić sobie siłę wody:
- Jeden metr sześcienny wody waży tonę.
- Na człowieka przypiętego do liny i zanurzonego w wodzie (ułożonego wzdłuż nurtu o prędkości 10 km/h) działa siła około 770 N. Chcąc utrzymać linę, musimy wiedzieć, że to mniej więcej tak, jakbyśmy trzymali wiszącego swobodnie człowieka o wadze ok. 80 kg, bez żadnych bloczków.
- Na nogi człowieka schodzącego w wodospadzie na wysokości 10 m poniżej korony progu, przy warstwie wody 10 cm, działa siła około 500 N na każdą nogę. To tak, jakby przywiązać do każdej kończyny dwa worki cementu. Kiedy w takim miejscu stracimy równowagę i woda spadnie nam na głowę i ramiona, musimy liczyć się z naciskiem nawet kilkuset kilogramów (kilku tysięcy N).
- Najsilniejszy nurt jest tam, gdzie rzeka jest najgłębsza i na powierzchni wody nie widać jego rzeczywistej prędkości.
Do zapamiętania:
- Po przewróceniu się w wartko płynącej wodzie, sięgającej powyżej kolan, mamy minimalne szanse, by wstać samodzielnie, zwłaszcza przy obciążeniu plecakiem. Może to się udać, gdy woda sama wyrzuci nas na brzeg lub na kamień, ale nie mamy na to wielkiego wpływu.
- Zmiana poziomu wody w rzece to często całkowita zmiana poziomu trudności. Proste, doskonale nam znane miejsca mogą być już nie do przejścia.
W potokach zasilanych wodą z topniejącego śniegu lub lodowca występują silne wahania stanu wody w ciągu doby, szczególnie w upalny dzień. Do kanionów takich trzeba wchodzić jak najwcześniej, o ile to jest możliwe w zimne, pochmurne dni. Do tych najtrudniejszych możemy wybierać się tylko późną jesienią (październik, listopad) lub wręcz w zimie.